Mało kto wie, że dzisiejszy widok na
plac św. Piotra i bazylikę zawdzięczamy ...
Mussoliniemu. To za jego rządów wytyczono bowiem i zrealizowano Via della Concilizacione. Był to efekt
Traktatów Laterańskich. Mussolini doprowadził do uznania przez Watykan państwa włoskiego i przy okazji ... wyznaczył granicę państwa papieskiego oraz jego jurysdykcję. Godząc katolików z niepodległymi Włochami Duce osiągnął szczyt popularności. Pośrednio dzięki temu dzisiejsi fotografowie mają możliwość zrobienia lepszego zdjęcia Watykanu ;). Tak więc nawet tyranom i zbrodniarzom wychodzi czasem coś dobrego, co oczywiście nie zmienia negatywnej oceny ich rządów. Wytyczona ulica to przy okazji miejsce, gdzie można coś zjeść, z czego skorzystaliśmy, wiedząc, że czeka nas sporo czasu z dala od stołu ;-).
Ciekawe, że wiele osób patrząc o
bazylice św. Piotra myśli najpierw o
Michale Aniele. Przede wszystkim dzisiejszy plac św. Piotra zawdzięcza swój wygląd oczywiście Berniniemu. Z kolei niezbyt udana fasada bazyliki, to dzieło Carlo Maderny, zaś projektantem pierwotnej wersji świątyni był
Bramante. Michałowi Aniołowi bazylika zawdzięcza kopułę oraz wydłużenie wnętrza. Aby to zobaczyć musieliśmy stać w kolejce ok. 20 minut. Następnie sprawdzano nasze bagaże i prześwietlano nas, aby uniknąć sytuacji podobnej jak z szaleńcem, który uszkodził młotkiem '
Pietę' Michała Anioła w bazylice. Po wejściu na szczęście udaliśmy się najpierw do świątyni. Gdybyśmy poszli do krypty, wyszlibyśmy stamtąd na zewnątrz bazyliki i znów wrócilibyśmy do kolejki. Bazylika była niegdyś największym kościołem chrześcijańskim na świecie. Dziś palmę pierwszeństwa dzierży w tym zakresie kościół w
Jamasukro (Wybrzeże Kości Słoniowej), a ponieważ na szczęście wyścig wielkości jest zakończony, ten stan pewno się nie zmieni. W każdym razie długość innych kościołów jest uwidoczniona na posadzce w nawie głównej świątyni. Z położonych na ziemiach polskich, zaznaczono kościół mariacki w Gdańsku.
Z pierwotnego projektu renesansowego w bazylice pozostała przede wszystkim kopuła. Fasada, wystrój wnętrza, przytłaczająca większość rzeźb i nagrobków jest barokowa. Na szczęście raczej dobrej próby. Bernini pozostawił tu po sobie baldachim nad
grobem św. Piotra oraz nagrobki
Urbana VIII (Barberini) i Aleksandra VII, a także rzeźbę św. Longina. Z poloników widzieliśmy nagrobek
Marii Klementyny Sobieskiej, córki Jana III. Doczekała się go jako żona Karola Jakuba Stuarta, pretendenta do tronu Zjednoczonego Królestwa, który jako katolik też jest tu pochowany. Ogólnie bazylika robi wrażenie, ale swoim ogromem, a nie oryginalnymi rozwiązaniami (poza kopułą). Najwięcej rodaków można spotkać oczywiście w krypcie, przy grobie Jana Pawła II. Nagrobek papieża Polaka jest zaskakująco prosty i pasujący właśnie do krypty, a nie do pełnej przepychu i złoceń bazyliki.
Po wyjściu z
bazyliki św. Piotra, po obejrzeniu kolumnady, fontann i egipskiego obelisku z XIII wieku przed Chrystusem, udaliśmy się na przystanek Widać z niego najnowocześniejszą konstrukcję watykańską, czyli
Aulę Pawła VI, gdzie odbywają się publiczne audiencje papieskie. W ten sposób opuściliśmy
Watykan.