Geoblog.pl    cityhopper    Podróże    Berlin zimą    Berlin - Charlottenburg, Nefretiti, muzea
Zwiń mapę
2004
14
gru

Berlin - Charlottenburg, Nefretiti, muzea

 
Niemcy
Niemcy, Berlin
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 516 km
 
Wtorek był równie zimny i pochmurny jak wszystkie nasze dni w zimowym Berlinie. Na początek udaliśmy się do Charlottenburga. Mieliśmy jedną z ostatnich okazji zobaczyć Nefretiti w Muzeum Egipskim. Teraz już ją przeniesiono. Następnie udaliśmy się vis a vis do pałacu Charlottenburg. Po drodze małe polonicum – rzeźbę Wielkiego Elektora na dziedzińcu wykonał Andreas Schlüter, autor m.in. dekoracji zewnętrznych Pałacu Krasińskich czy Wilanowa. Aby uciec przed zimnem, zwiedziliśmy cały pałac, a potem ogrody. Nie prezentowały się szczególnie atrakcyjnie o tej porze roku i w taką pogodę. No i jeszcze pawilon projektu Karla Friedricha Schinkla, którego dzieła towarzyszyły nam przez cały dzień.

Tym razem byliśmy mądrzejsi i poruszaliśmy się głownie S-Bahnem, a nie wolniejszym metrem. Tak dotarliśmy na wyspę muzeów, Tutaj naszym głównym celem było Muzeum Pergamonu, ze słynnym Ołtarzem Pergamońskim oraz innymi starożytnymi eksponatami.
Następnie minęliśmy kolejne muzea na wyspie, czyli Altes Nationalgalerie i Altes Museum oraz katedrę ewangelicką. Klasycystyczne dzieła Friedricha Augusta Stülera (autora nowego ratusza wrocławskiego) i Schinkla (projektanta pałacu w Kamieńcu Ząbkowickim) kontrastowały ze znajdującymi się po drugiej stronie placu Zamkowego ‘Pałacem Republiki’ oraz budynkiem rządowym, z zachowanym jednym ryzalitem dawnego zamku (czyli pałacu). Zachowanym, bo z niego to miał Karl Liebknecht ogłosić powstanie Niemieckiej Republiki Rad. Na szczęście istniejącej niemal tylko wirtualnie i krótkotrwale ;-).

Dalej już czekał nas spacer Unter Den Linden, ulicą znaną każdemu, kto pamięta Wyścigi Pokoju ;-). Niemal wszystkie budynki jakie mijaliśmy zbudowano w stylu klasycystycznym – np. Nowy Odwach zaprojektował Schinkel zaś Operę – von Knobelsdorff.
Później, od Bebelplatz zaczęła dominować nowa zabudowa, w tym ambasady. Zmarznięci dotarliśmy równo ze zmrokiem do Bramy Brandenburskiej. Reichstag już sobie darowaliśmy.

Stamtąd udaliśmy się w stronę Kulturforum, do Gemäldegalerie, berlińskiego odpowiednika monachijskiej Pinakoteki. Największe wrażenie zrobiły na nas dzieła mistrzów flamandzkich, szczególnie przeskalowana 'Madonna' Van Eycka, ‘Przysłowia niderlandzkie’ Bruegla oraz 'Amor' Caravaggia. W galerii przebywaliśmy oczywiście aż do czasu jej zamknięcia.
Poszukaliśmy miejsca do zjedzenia posiłku i udaliśmy się do hotelu. Musieliśmy wcześniej położyć się spać, ze względu na lot o świcie.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (23)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
cityhopper
City Hopper
zwiedził 7% świata (14 państw)
Zasoby: 183 wpisy183 86 komentarzy86 2401 zdjęć2401 55 plików multimedialnych55
 
Moje podróżewięcej
10.03.2006 - 13.03.2006
 
 
12.09.2004 - 22.02.2009
 
 
13.08.2004 - 21.08.2004