Geoblog.pl    cityhopper    Podróże    Berlin zimą    Berlin - Alexanderplatz, wyspa muzeów, Brama Brandenburska, Unter den Linden i Bauhaus
Zwiń mapę
2004
13
gru

Berlin - Alexanderplatz, wyspa muzeów, Brama Brandenburska, Unter den Linden i Bauhaus

 
Niemcy
Niemcy, Berlin
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 516 km
 
Poniedziałek jest w Berlinie dniem zamkniętych muzeów. Praktycznie wszystkich, poza Archiwum Bauhausu. Gdy do tego jest zimno i pochmurno nie jest tak łatwo atrakcyjnie zagospodarować sobie czas do zmroku. Ale udało się. Na początek wybraliśmy się do dumy i radości NRD czyli na Alexanderplatz. Miejsce wyglądało na obskurne i zaniedbane, a zabudowa była wręcz ohydna. Szybko udaliśmy się więc na wieżę telewizyjną. Rzeczywiście widoki są imponujące, a podczas jedzenia Schwarzwalder Kirschtorte udało się nam obejrzeć z góry całe miasto. Szkoda, że tak szare. Szczególnie kiepsko wyglądała zabudowa postenerdowska.
Po wyjściu minęliśmy ratusz (czerwony), dawniej ogólnoberliński, później wchodnioberliński dziś znów całego miasta oraz oczywiście nieczynną fontannę Neptuna i pomnik Marksa i Engelsa. Oni ocaleli, Lenina rozebrano.
Zwiedziliśmy zachowany gotycki kościół Marienkirche. Przy drugim tego typu obiekcie w latach 80-tych NRDowscy decydenci wznieśli atrapę starówki z wielkiej płyty, czyli Nikolaiviertel. Widać pozazdrościli warszawiakom ;-). Na szczęście z zewnątrz nie widać, że budynki są betonowe.

Dotarliśmy wreszcie w okolice Gendarmenmarkt, czyli placu z Schauspielhaus, dawnym teatrem Schinkla (obecnie sala koncertowa) i dwoma symetrycznymi ex-katedrami ewangelicko-reformowanymi – Deutsche Dom i Franzozischer Dom. Z pierwszej korzystali sami Hohenzollernowie, którzy byli tego wyznania do początków XIX w., a z drugiej francuscy hugenoci i ich potomkowie, wygnani z Francji przez Ludwika XIV w 1688 r. Na placu trwał jarmark adwentowy – jedna z ciekawszych niemieckich tradycji. Napiliśmy się grzanego wina i zjedliśmy wursty. Tak posileni, po drodze mijając rekonstrukcję katolickiej katedry, udaliśmy w stronę jedynego czynnego tego dnia muzeum.

Archiwum Bauhausu to bardzo niedoceniane miejsce. Po pierwsze sam budynek, zaprojektowany przy udziale samego Waltera Gropiusa jest dość ciekawy i nawiązuje do nowatorskich rozwiązań tej grupy artystycznej. Po drugie zaś ekspozycja oprócz historii Bauhausu przybliża też jego idee oraz ich rezultaty – działa architektoniczne, malarskie, fotograficzne i z zakresu wzornictwa. Warto było tam pojechać.
Gdy wychodziliśmy, było już po zmroku. Piętrusem dojechaliśmy w pobliże znanego domu towarowego Kaufhaus Des Westens czyli KaDeWe. Weszliśmy, bo wypadało, ale nie spędziliśmy tam zbyt dużo czasu. Potem czekał nas tylko jeszcze wieczorny spacer do hotelu.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (18)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
cityhopper
City Hopper
zwiedził 7% świata (14 państw)
Zasoby: 183 wpisy183 86 komentarzy86 2401 zdjęć2401 55 plików multimedialnych55
 
Moje podróżewięcej
10.03.2006 - 13.03.2006
 
 
12.09.2004 - 22.02.2009
 
 
13.08.2004 - 21.08.2004