Lot mieliśmy o 6 rano, więc wyszliśmy z hotelu kilkanaście minut po czwartej. Na szczęście o tej porze autobusy kursują szybko i oczywiście punktualnie. Gdy przybyliśmy na
Tegel sklepy, bary i kawiarnie dopiero otwierano. Wylatywaliśmy Fokkerem 100 Germanii w ciemnościach przed świtem.