Kiedy jechaliśmy z Werony do Padwy skusiła nas bliskość
Vicenzy. Podjęliśmy zatem decyzję, by wpaść tu chociaż na chwilę, zobaczyć miasto
Palladia. No cóż - pomysł niezbyt sensowny, gdy ma się mało czasu - a w Padwie po prostu musieliśmy być o określonej godzinie. W związku z tym ograniczyliśmy się do zobaczenia na głównym placu miasta dwóch dzieł, od których rozpoczęła się właściwie kariera Andrei Palladia. Przy czym bardziej znany Palazzo della Raggione, zwany też
Basilica Palladiana, został przez wielkiego architekta tylko przebudowany, a dla ścisłości obudowany dwoma kondygnacjami arkad z kolumnami
doryckimi i
jońskimi. Z kolei w
Palazzo dei Capitaniato Palladio zastosował tzw.
wielki porządek z kolumnami
korynckimi.
W każdym razie miasto jest do obejrzenia przez co najmniej jeden dzień, a nie godzinę.