Lot minął szybko. Stansted to najnowocześniejsze z nowych lotnisk wokół Londynu. Terminal zaprojektował sam
sir Norman Foster. Jeśli chodzi o dojazd to wybraliśmy droższy pociąg zamiast tańszego, ale jadącego dwa razy dłużej autobusu. Z dworca dojechaliśmy do naszego hotelu w okolicach Bayswater. Tu kolejny zgrzycik – standard nie za bardzo zadowalał naszych przyjaciół (aczkolwiek był adekwatny do ceny jak na warunki londyńskie).