Na
lotnisko Kolonia - Bonn, noszące imię Konrada Adenauera, dotarliśmy na styk. Ale nasz pośpiech nie miał znaczenia, bowiem i tak samolot był opóźniony półtorej godziny. Za to na pokładzie Airbusa A-319 spotkała nas miła niespodzianka. Wśród sprzedawanych napojów był dobrze nam znany kölsch z browaru Sion, czego nie omieszkaliśmy wykorzystać ;-).