Quedlinburg wygląda bardzo pięknie w popołudniowym słońcu. Tym razem udaliśmy się na spacer w stronę Nowego Miasta. Nad jego trójkątnym rynkiem górują wieże gotyckiego kościoła
św. Mikołaja. Wokół niemal same budynki z pruskiego muru, dostosowane do nowych funkcji, m.in. pub Dr Bier czy hotel Zur Goldenen Sonne. Okrężną drogą dotarliśmy na rynek tym razem od strony południowej. Na okrągłej ławeczce ustawiono tam rzeźbę przedstawiającej jazzmenów. Współczesny akcent w zabytkowym otoczeniu ;-). Przed ostatnim noclegiem postanowiliśmy coś zjeść. Minęliśmy zatem piękny szachulcowy Dom pod Czerwoną Różą oraz resztki dawnej kaplicy franciszkanów. Skierowaliśmy się do zabytkowego dawnego dworu miejskiego, z pruskiego muru, który krył w swoim wnętrzu i na dziedzińcu restaurację 'Kartofelhaus nr 1'. Właśnie ziemniaki były składnikiem – oczywiście nie jedynym – wszystkich potraw. Towarzyszyło im mięso bądź .. kiełbasy i trochę warzyw. Wybraliśmy zestaw dla dwojga,w korzystnej cenie. Oczywiście niemieckie porcje były takie, że nie daliśmy rady skończyć ;-).