Geoblog.pl    cityhopper    Podróże    Paryż i Saint-Denis    Paryż - Opera, bulwary, Cite
Zwiń mapę
2004
12
kwi

Paryż - Opera, bulwary, Cite

 
Francja
Francja, Paris
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1383 km
 
Poniedziałek rozpoczęliśmy od przechadzki po bulwarach paryskich, wytyczonych w ramach wielkiej przebudowy miasta za Napoleona III przez prefekta Paryża - barona Hausmanna. Dotarliśmy nimi do budynku dawnej opery, czyli Opery Garnier (od nazwiska architekta – Charlesa Garnier'a). To tutaj miała rozgrywać się akcja 'Upiora w Operze' ;-), zarówno książki jak i musicalu, z jego przebojowym głównym motywem. Istotnie wnętrza zaprojektowano z cała pewnością nie przejmując się kosztami. Nie darmo budynek uchodzi za czołowy przykład XIX-wiecznego neobaroku, którzy sam Garnier nazwał 'stylem Napoleona III'. W latach 60-ch XX nieco unowocześniono wnętrze, zamawiając u Marca Chagalla wykonanie plafonu na suficie. Być nowa dekoracja malarska może nie pasuje stylowo, ale na pewno ożywia budowle. Obecnie, po zbudowanie Opery Bastille we wschodniej części Paryża Opera Garnier jest bardziej zabytkiem, niż instytucją kulturalną.
Na szczęście w pobliżu jest sporo lokali, w których stosunkowo niedrogo można zjeść lunch, z czego skorzystaliśmy.

Wreszcie udaliśmy się stamtąd na wyspę Cité, do serca średniowiecznego Paryża, z którego rzecz jasna niewiele ocalało. Mało kto wie, że katedra Notre Dame swój obecny wygląd oraz usytuowanie zawdzięcza ... XIX-wiecznemu architektowi, Eugene Viollet-le-Duc. To on odbudował świątynie ze zniszczeń okresu rewolucji (m.in. potłuczono wówczas rzeźby biblijnych królów z fasady, biorąc ich za francuskich monarchów. Również Violet-le-Duc doprowadził do odgęszczenia zabudowy otaczającej katedrę tak, by była widoczna ze wszystkich stron. Z kolei wspomniany baron Hausmann doprowadził do powstanie wielkiego placu przed katedrą. Fasada jest zatem w znaczniej stopniu wynikiem rekonstrukcji, podobnie jak sporo elementów wnętrza i jego wystrój. Violet-le-Duc zrobił z gotykiem to samo, co jego troszkę starsi koledzy z zabytkami greckimi. Czyli pozbawił go koloru. Oryginalnie kościoły gotyckie były pokryte polichromiami i freskami i kolorowymi rzeźbami. Podobnie jak świątynie greckie. Mineralne barwniki w większości nie wytrzymały próby czasu i dokonując renowacji dawnych budowli, zrezygnowano z nich. Tym niemniej Notre Dame, podobnie jak inne francuskie katedry gotyckie, nigdy nie miały białych ścian i rzeźb. Na szczęście kolor pozostał na witrażach, których część jest oryginalna.
Prawdziwe gotyckie wnętrze zobaczyliśmy kilkaset metrów dalej w Saint Chapelle. XIV-wieczna kaplica królewska ma dwa poziomy, z których ten górny jest słynniejszy. Niemal całe ściany wypełniają okna witrażowe, zaś przestrzeń pomiędzy nimi jest cała polichromowana. Rzeczywiście robi wrażenie.
Na samym końcu (lub jak inni wolą początku) wyspy ustawiono pomnik jednego z najwybitniejszych francuskich monarchów – Henryka IV, założyciela dynastii Burbonów, którego potomek panuje obecnie w ... Hiszpanii. To Henryk IV wypowiedział dwa słynne zdania – 'Paryż jest wart mszy' – gdy przechodził na katolicyzm by zostać królem Francji oraz 'chciałbym, by każdy mieszkaniec mojego kraju miał chociaż raz w niedziele koguta w garnku'. Drugie na pewno zostało osiągnięte ;-).
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (13)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Multimedia (1)
  • rozmiar: 0,00 B  |  dodano
     
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
cityhopper
City Hopper
zwiedził 7% świata (14 państw)
Zasoby: 183 wpisy183 86 komentarzy86 2401 zdjęć2401 55 plików multimedialnych55
 
Moje podróżewięcej
10.03.2006 - 13.03.2006
 
 
12.09.2004 - 22.02.2009
 
 
13.08.2004 - 21.08.2004