Poranek ostatniego dnia to czas naszego ostatniego – póki co – spaceru po Quedlinburgu. Miasto budziło się do życia, ludzie szli do pracy, a dzieci do szkoły. Część kamienic na nowym mieście byłą już mocno zmurszała i nie wiadomo, czy nie będą rozebrane. Szkoda byłoby, bo Quedlinburg to największy zespół zabudowy szachulcowej na terenie dawnego NRD. A setki metrów bieżących tego typu zabudowy, mimo pochodzenia poszczególnych budynków z różnych epok, robi wrażenie czystości i harmonii. Tu też znajduje się najstarszy istniejący jeszcze w Niemczech dom z pruskiego muru - Wordhaus - obecnie
muzeum fachwerku.
Z kolei pobliski kościół św. Błażeja służy obecnie jako sala koncertowa.
I tak pożegnaliśmy się z Quedlinburgiem i udaliśmy w stronę Hanoweru.